UWAGA: Komunikat o zamknięciu serwisu 5 maja 2024 roku.

Moja Historia

Hej, cześć, witaj. 

Jestem młodym 22-letnim grafikiem i chcę Wam opowiedzieć moją historię - jak to się właściwie stało że jestem tu gdzie jestem będąc samoukiem, i już w tym wieku pracuje jako grafik kreatywny i robię to co kocham, inaczej niż zdecydowana większość moich rówieśników, która od niechcenia (lub smutnej konieczności) dorabia sobie na kasie czy magazynach.

I jest to właśnie też informacja dla "bezradnych" osób, które w większości są mega inteligentne i z tego co widzę głównym ich problemem jest brak jakichkolwiek zainteresowań lub obawa przed zmianą pracy na lepsze. Jeżeli miałbym w jednym zdaniu nadać cały sens mojej historii to : Bądź sobą, mów to co myślisz, nie bój się krytyki, ale nie pokazuj słabości.. przestań się bać.

Myślałem że tu gdzie jestem teraz, to inny świat. Ale NIE! Okazało się że mega się myliłem ! "


Zacznijmy.

  • Rok ok. 2012/14 - (lat 12/14) - Zacząłem nagrywać filmy telefonem z kolegą Pawłem. Wiecie, takie które nie powinno się upubliczniać, jednak wtedy były trochę inne czasy, jechałem na rowerze gadałem z kolegą o głupotach i dziecięcych sprawach i udostępniałem na Facebooku. Zaczęliśmy się w to nakręcać i po roku/dwóch zaczęliśmy nagrywać śmieszne scenki. Wtedy uznałem że takie gwiazdy internetu z 10 lajkami powinny mieć lepsze miniatury i filmy. Spiraciłem swój pierwszy program do montażu, oraz pobrałem popularnego GIMP-a do tworzenia pierwszych eh, arcydzieł :D.  Pod koniec 2014 "współpraca" z kolegą Pawłem się zakończyła, kontakt się urwał. Przygoda ta nauczyła mnie poruszania się po GIMP-e i używania warstw. Było warto.
  • Rok ok. 2015 - (lat 15) - Co jakiś czas wstawiałem filmy na youtube, zdecydowana większość to kradzione filmy (łączenie różnych piosenek i zestawienie top 5 najlepszych), które robiły zadowalające wyniki. Jeden osiągnął nawet milion wyświetleń, reszta raczej między 2 a 30 tysięcy. Jednak nie byłem znany nawet w szkole, dlatego że mnie w filmach nie było. A wspominam to dlatego że pierwsze grafiki które robiłem były właśnie na ten kanał. Były proste, zdjęcie z internetu, dany jakiś filtr + tekst i tyle, ale robiłem ich sporo, tła, profilowe i miniatury przez co pewniej poruszałem się w programie. Zacząłem robić też za darmo banery dla youtuberów. Najbardziej cieszyłem się ze współpracy z "nik the player" który miał 13 tysięcy subskrybcji i nawet jego tata mnie pochwalił na filmie. Ruszyło to moje serduszko i starałem się jeszcze bardziej. 
  • Rok ok. 2016 - (lat 16) - Jest to jeden z przełomowych roków jeżeli chodzi o moją osobowość. Nagrywałem z kolegą Piotrem vlogi które cieszyły się mniejszą ilością wyświetleń bo do 1000, jednak feedback był niesamowity. Ludzie pisali do nas na priv dziękując za poprawienie humoru oraz przywiązując się do nas. 1000 wyświetleń i 30 super komentarzy cieszyło mnie bardziej niż 50 tysięcy wyświetleń pod nie koniecznie moimi filmami. Teraz czułem że są tu dla mnie. Nadszedł czas kiedy pojawiliśmy się w odcinku "z dupy" który zrobił blisko 300 tysięcy wyświetleń przy filmie o ... eh zgrozo aż wstyd. Ale o edukacji seksualnej, rozumiecie? Co 16 latek mógł o tym wiedzieć ? No człowiek młody i głupi. Niezły szum się w całej szkole wydarzył, nauczyciele chcieli obejrzeć te filmy więc je jak najszybciej usunęliśmy, wszystkie. Udało nam się popisać z Maćkiem "z dupy" ale nie doszliśmy do porozumienia. Znikliśmy w zaświaty internetu.
  • Rok ok. 2016/17 - Historyczny moment. Złamałem kolano ! I to porządnie bo 8 miesięcy w łóżku bez chodzenia. Nauki było tyle co nic, a ja się prawię zanudziłem na śmierć. Postanowiłem wtedy że zaprzyjaźnię się z... Photoshopem ! Jaka to była zmiana ! Możecie sobie wyobrazić ile poradników zostało obejrzanych i ile czasu spędzonego z tym programem. Jest to jeden z największych przeskoków "skillowych" w mojej "karierze". Po wróceniu do szkoły i zaczęciu nauki w technikum informatycznym robiłem i zgłaszałem się na tworzenie loga dla kółka żywienia, plakatów sezonowych np. segreguj bioodpady czy tworzyłem plakaty dla turnieju w cs:go czy LoL'a i podobnych prac. Wiecie za darmo oczywiście, (ew. oceny) ale dało mi to pierwsze doświadczenie z komunikacją z "klientem" i podejmowania decyzji, no i mogłem wykorzystać swoje doświadczenie po raz pierwszy w praktyce. "O ironio, że najwięcej do życia mnie nauczył moment kiedy to do szkoły nie chodziłem i miałem czas na swoje zainteresowanie".
  • Rok 2018/19 (lat 18/19) - Moim planem po technikum od początku było pójście na politechnikę Łódzką lub Warszawską na kierunku Informatyka. Należałem bowiem do grupy "MDBootstrap" którą serdecznie polecam, naprawdę dużo można się nauczyć a prowadzą tą firmę dwóch młodych milionerów robiących apki m.in dla NASA czy Amazona. Bajka dla informatyków. Zanim opowiem co dalej dodam że grafika nie była do tego momentu jakimś moim priorytetem. Chodziłem również przez  6/7 lat na naukę grania na gitarze czy przez 6 lat na taniec breakdance, tak więc z grafiką miałem do czynienia raz na tydzień/dwa czysto hobby'stycznie. Dopiero od dwóch lat jest to codzienność. Ale właśnie właśnie, co się tak właściwie stało ? Otóż... O IRONIO PONOWNIE, dzięki Bogu że miałem słabe wyniki z matury. Postanowiłem wtedy że pójdę do szkoły prywatnej Collegium Da Vinci 240 km od mojego miejsca zamieszkania a żeby to nauczyć się tej grafiki raz i porządnie. To właśnie po wynikach z matury wiedziałem już co chcę robić, znalazłem pracę jako dostawca pizzy w której to przepracowałem około 7 miesięcy zarabiając na obecne studia, nie są one tanie bo kosztują aż 850 zł miesięcznie, ale na studia idzie się raz w życiu (no w sumie to nie, ale takie miałem podejście) więc nie żałowałem pieniędzy.
  • Rok 2020 (lat 20) - Totalny przełom - Dostałem info od znajomego że szukają grafika w takiej firmie w naszym mieście, a cytuje "że ja mam łeb na karku" to może bym spróbował? Postanowiłem wysłać CV do tej znanej firmy w sumie i w całej Polsce gdzie to główna siedziba znajdowała się niecałe 2 km od mojego domu. Zrobiłem próbne zadanie które to trzeba było coś wyciąć, wkleić, domalować oraz odpowiedzieć na parę pytań. Następnie po paru tygodniach dostałem telefon żeby umówić się na rozmowę. Mega się cieszyłem. Przychodzę na umówione miejsce i to wygląda tak: jeden ze sklepów tej firmy jest na parterze, i tam miałem czekać, aż ktoś z biura po mnie przyjdzie. Okazało się że na kasie w tym sklepie stała moja niegdyś najlepsza kumpela. Długo nie pogadaliśmy i przyszedł czas rekrutacji. Poszliśmy do biura pogadaliśmy na luzie co i jak. Nic specjalnego tak myślę, chociaż to moja pierwsza rozmowa o pracę. 

A teraz uwaga! Po rozmowie schodzę na sklep do kumpeli i gadamy. Mówi że przede mną na rozmowie było dobre 12 osób, i dowiaduje się szokującej rzeczy. BYLI ONI W GARNITURACH I KOSZULACH, każdy po kolei. A ja ? W luźnej bluzie i jakiś jeansach i biało-brudnych butach. Pomyślałem sobie - no to amen.. Ale dobrze myślicie. Nic bardziej mylnego. To ja zostałem wybrany jako padawan - Grafik Junior ;)

Tak tak, sam w to do końca nie wierzyłem że jakby no.. jakim prawem ?!. Głównym powodem wybrania mojej osoby było to, że w moich oczach widać że jara mnie to co robię. Doskonale wiedziałem że na to stanowisko potrzeba jeszcze umiejętności 2 programów. Po prostu powiedziałem że zacząłem się uczyć miesiąc temu i pokazałem pierwsze efekty w Illustratorze i Indesignie. Było to wiele za mało ale Krzysiek - bo tak nazywała się osoba mnie rekrutująca, zobaczyła potencjał, taką siłę chęci czegoś stworzenia i zapału do pracy. Tego bardzo brakuje teraz w firmach. Początki były trudne ale kiedy tylko miałem jakiś problem to kombinowałem a po chwili jeżeli się nie udało pytałem głównego grafika o pomoc. To żaden wstyd. A i pogada się o innych ciekawych rzeczach przy okazji. ;) 

Przez rok w tej firmie i studiach nauczyłem i rozwinąłem się tak bardzo że jestem mądrzejszy o jakieś 500% niż rok wcześniej. Jestem grafikiem kreatywnym z działu marketingu. Robię produkty, wzory, reklamy na grupę 200 -stu tysięczną. Jako iż jestem dość "przyjemny" do oglądania, wystąpiłem w wielu sesjach zdjęciowych znajdując się na mediach społecznościowych, stronie sklepowej czy stronach w gazecie promocyjnej. Nauczyłem się wiele o marketingu, poznałem specjalistów ds. rozwoju produktu/projektantów/przedstawicieli handlowych i managerów. Poznałem lepiej ludzi, zarabiających ponad 100 tysięcy miesięcznie co było dla mnie nie wiarygodnie wysoką sumą. Wiecie, takim miejscem gdzie nie sposób się dostać. Zabierają na przejażdżkę swoim mustangiem i wiecie co ? TO NIE JEST NIC NADZWYCZAJNEGO. Mi oraz wam pewnie wyda się że to jest jakaś czarna magia. Jednak nie, to naprawdę normalni ludzie gadający o normalnych sprawach. Naprawdę się nie wywyższają, powiem więcej, dla takich osób nie istnieje nawet hierarchia, którą wiele osób sobie wyobraża. Są zwykli i mają niesamowite poczucie humoru. Wiadomo. Każdy jest inny. Ale na pewno nie są w większości dupkami.

Widziałem wiele CV na różne działy w swojej firmie. I wiesz co Ci powiem ? Z pośród 80 -ciu CV wybrałbym właśnie Ciebie. Nawet nie zdajesz sobie sprawę jak można nasyfić w tak prostej sprawie. Stresującej, ale prostej. Naprawdę nie jest najważniejsze jaką szkołę skończyłeś. Ale liczysz się GŁÓWNIE TY I TYLKO TY. Napisz o sobie, o tym czego chcesz i co dzięki tobie zyska firma. Jeżeli jedyne co masz do zaoferowania to 10 lat doświadczenia w jakiejś super firmie korporacyjny nudziarzu to sorki, ale to nie jest jedyna rzecz którą od Ciebie będzie wymagana. W CV musisz wyrazić siebie, swoje zaangażowanie i chęci współpracy a nie tylko sztywne informacje. Wielu osobą pomogłem w znalezieniu pracy. Możliwości są ZAWSZE i WSZĘDZIE. A chęć zależy już od Ciebie

Ale nie bój się być innym niż reszta, bądź sobą. 

Stwórz coś dla siebie, i ZOSTAŃ totalnym kozakiem 8) 

Zostań CreateToBe..



  





Ładowanie...